Słońce, relaks, cisza i spokój. Sobotnie przedpołudnie sprzyja planom w stylu: jak zorganizować wakacyjny weekend, żeby nie stracić z niego ani chwili. My też nie próżnujemy i …pijemy właśnie kawę, a przede wszystkim toniemy w kartonach i kartonikach. Dopełnieniem pejzażu jest manekin w letnim kapeluszu, stos tub i trupie czaszki, rozsypane na podłodze.
– Czy mój pokój zamieniliście już całkowicie na magazyn? Mam nadzieję, że chociaż rower wciąż jest mój? – stanął w progu Gustaw, który przed chwilą wrócił z kolonii.
Fakt. Nie zdążyliśmy posprzątać. Wszystko przez to, że ten tydzień minął tak szybko. Ledwo w ubiegłą niedzielę uciekałyśmy przed ulewą, którą zalewała park Sielecki, ledwo uratowałyśmy część pocztówek, tatuaży i plakatów, a tu…
Ale za to niedziela będzie dla nas
…szykujemy się na kolejny piknik i na wspólne z Wami niedzielne śniadanie na trawie w parku. Chociaż jeszcze nie do końca wiemy, gdzie poniesie nas w sobotę i w którą stronę zawieje wiatr weekendowego chilloutu, niedzielne plany mamy dopięte na ostatni guzik.
Godzina 9.30, park Sielecki – akcja: Czas na piknik
Zwarte i gotowe układamy w koszu ostatnie plakaty, wygładzamy przypadkowe fałdki na koszulkach z naszymi wzorami.
Godzina 9:32
Witamy pierwszych gości przy naszym stoliczku. Cieszymy się, że przyszliście dla nas, opowiadamy o tym kim są i jak powstały Zagłębiarki, pomagamy Wam i Waszym dzieciom aplikować nasze zmywalne tatuaże na opalone ramiona.
Godzina 10:00
Podziwiamy, jak zadajecie szyku na pikniku (rymuje się. przypadek? 🙂 ) w naszych koszulkach i delikatnie kładziecie obok leżaków nasze plakaty. Na szczęście magnes “Zagłębie przyciąga” zmieścił się do kieszeni.
– Może wezmę jeszcze dwa. Tymon przecież kolekcjonuje, a takiego nie ma na pewno – rozmyśla Monika, która na piknik przyjechała na rowerze z Pogonii.
Godz. 11:00
Wpadacie do nas z kawą, Kuba z Piastów przegryza burgera i obiecuje, że zaraz podejdzie, przyjrzeć się naszym projektom, bo jeszcze nie miał okazji ich widzieć, ale sporo o nich słyszał.
Godz. 12:00 – 14:30
Wpadła Kaśka, przybiegł zdyszany Tomek, który idzie dziś na urodziny i pomyślał, że nasz zestaw pocztówek spodoba się koleżance z Niwki bardziej niż inny dodatek do prezentu. Biedak myślał, że jesteśmy tylko do 13:00, ale na szczęście zdążył.
Pomyślcie tylko: niedziela, zielona trawa, leżaki, słoneczko i wspólny piknik. W tę niedzielę bądźmy razem w parku Sieleckim.
Do zobaczenia!
Zagłębiarki